[TPSD kornik]

Choć w eocenie znaczne połacie naszego kraju zajmowało morze, całkiem niedaleko życie roślinne rozkwitało w pełni . Fenoskandia.. to tam powstał nasz ( nasz?) bursztyn,Hipotetyczna rzeka Eridian osadzała osady w swej delcie ..tu gdzie dzisiaj można zjeść smażonego dorsza czy też inną tołpygę . Ślady tych osadów zwanych "niebieską ziemią" zawierają fragmenty tych lasów w postaci bursztynów i czasami drewna.
Nie ma ustalonych przyczyn tak obfitego żywicowania lasów Fenoskandii i trudno odnieść żywicę z której powstał bursztyn do jednego gatunku drzew...a gatunków tych drzew było ..oj dużo.
Lasy bursztynowe były mocno urozmaicone z dużym elementem flory subtropikalnej.
Środowiska też były mocno zróżnicowane od zbiorowisk roślinności górskiej ( świerk,sośnica,sekwoje ,jodły,tuje ,cypryśniki , modrzewie, i inne) przez lasy stepowe (sosny , palmy , dęby..etc) ,do obszarów wilgotnych z woskownicami czy wierzbami.

Chyba tylko Diatryma mogła by z pewnością powiedzieć ( czy też ...wygdakać?) z jakiego gatunku powstał ten czy tamten bursztyn.

Agatis


Agatis


Sosna


Sośnica


...paczy..


..czy te oczy mogą ..nie wiedziec?

[TPSD korund]

Tak, z tym naszym bursztynem to bardzo ciekawa sprawa...

Można też zapytać sośnicę, rośnie u mnie w parku... Skoro wymieniasz, więc tak mi się skojarzyło...
Jest wielką chlubą miejscowości, w której mieszkam, tylko niewiele osób o tym wie i potrafi docenić...
Chluba, bo to jeden z dorodniejszych i starszych okazów w Polsce tego gatunku...
Co prawda to jednak nie ten wiek i epoka, ale warto spróbować zapytać, może rośliny też przenoszą sobie pewne informacje z pokolenia na pokolenie...

Rysuneczki piękne , nie wiedziałem Korniczku, że posiadasz takie zdolności plastyczne...
Gratulacje ! Też bym chciał tak rysować !

[TPSD kornik]

Bardzo ciekawe są teorie mówiące o przyczynie nadżywicowania drzew Fenoskandii
Znaną jest stara teza Gepperta o "sośnie bursztynowej " ( Pinus succinifera ) która później nie okazała się jedyną tak ...nad produktywną roślinką .
Inną znaną teorią są ataki owadów..(..jak widać kornik jest niezastąpiony )
A mnie do gustu przypadła teoria wulkaniczna ( prof. Hanna Czeczottowa ) ..sprowadzająca się do sukcesywnego zadymiania i i popielenia ( zwłaszcza w środy) drzew bursztynowych.