Rdzenie w skamieniałym drewnie |
Autor |
Wiadomość |
TPSD korund
Dołączył: 24 Sie 2011 Posty: 1054 Skąd: Sudety
|
Wysłany: 2012-03-18, 20:34
|
|
|
Oki, postatam się nie starać... |
|
|
|
TPSD filigraniołek
filigraniołek
Dołączyła: 07 Sie 2011 Posty: 79 Skąd: Kowary
|
Wysłany: 2012-03-21, 18:40
|
|
|
Chciałam jeszcze troszkę podrążyć temat kordaitu i sposobu jego rozpoznawania na podstawie dużego rdzenia z komorami powietrznymi.
Spotkałam się z opisem drewna lebachii: też charakteryzowała się dużym rdzeniem z soczewkowatymi komorami powietrznymi, a drewno wtórne składało się z cewek typu araukariowego. Rozumiem, że kordaity były przedstawicielami drzew nagozalążkowych drobnolistnych i to z nich wyewoluowały pierwsze szpilkowe czyli lebachie. Czy zatem na pierwszy rzut oka można określić różnicę pomiędzy przekrojem poprzecznym lebachii i kordaitu? |
|
|
|
TPSD kornik
Dołączył: 28 Sie 2010 Posty: 2481 Skąd: Twardogóra
|
Wysłany: 2012-03-21, 21:31
|
|
|
filigraniołek napisał/a: | dużego rdzenia | duży jest pojeciem względnym
Lebachia wraz z Ernestodendron należą do wspólnego rodzaju Walchia a,ich drewno razem z drewnem kordaitów do sztucznego rodzaju Dadoxylon.
Jakie miały rdzenie te praszczury iglastych nie mam pojęcia ( jak na razie) A dlaczego ,to już inna "bajka".
Kordaity stanowią osobny rodzaj drzew.
Rodzaj Cordaites podzielono na trzy podrodzaje .Z naszego Starego Świata opisano około 50 gatunków kordaitów należących do tych trzech rodzajów (niestety wszystko to oparto na badaniach sklerynchymy ( generalnie po naszemu na liściach).W naszym pięknym kraju jak dotychczas (i jak dobrze pamiętam ) opisano coś blisko 20 gatunków ,również w oparciu o skamieniałości liści.
Samo drewno jest troszkę po macoszemu traktowane ,dadoxylonek i nie wiele nad to.
Osobiście kojażę 3 ( słownie:trzy) wariacje w temacie Artisia
teraz odpowiem na zadany temat :
Na pierwszy rzut oka nie można NIC określić w kategorii "PEWNIK" |
|
|
|
sandra
Dołączyła: 29 Paź 2010 Posty: 195 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2012-03-22, 11:21
|
|
|
filigraniołek napisał/a: | Rozumiem, że kordaity były przedstawicielami drzew nagozalążkowych drobnolistnych i to z nich wyewoluowały pierwsze szpilkowe |
Tak, kordaity reprezentują nagozalążkowe drobnolistne.
Początki roślin szpilkowych są dyskusyjne. Jedna z hipotez mówi, że sięgają kordaitów, inna, że archeopterydowców (pranagozalążkowe). Istnieją rozmaite trudności na drodze wypracowania jednoznacznego stanowiska. Dotyczą one wielu aspektów budowy różnych organów, np. liści i strobili. Niektóre cechy przemawiają za pierwszą, a inne za drugą hipotezą.
Jak wynika z posiadanych przeze mnie informacji nazwa rodzajowa Lebachia od wielu już lat nie jest używana ponieważ była utworzona niepoprawnie.
Jeśli skamieniałość paleozoicznych szpilkowych uwidacznia ślady po liściach wówczas może to być Walchiopremnon, a jeśli rdzeń ze skupieniami sklerenchymy - Tylodendron. Zarówno przekrój wzdłużny przez Tylodendron sp., jak i poprzeczne pokazane są w Galerii okazów z Niemiec.
Poniżej przekrój wzdłużny przez permską skamieniałość Tylodendron sp.
|
|
|
|
TPSD filigraniołek
filigraniołek
Dołączyła: 07 Sie 2011 Posty: 79 Skąd: Kowary
|
Wysłany: 2012-03-22, 20:37
|
|
|
Miło, że Koleżanka Sandra trzyma rękę na pulsie i prostuje błędy błądzących w paleobotanicznym gąszczu. No trochę to wszystko skomplikowane...
Na 1 stronie tego wątku są wklejone dwie fotki różnych Artisii. Rdzeń Koleżanki Sandry znacznie się różni od rdzenia wklejonego przez Kolegę Kornika. Czy ta różność wynika z różnorodności gatunków kordaitów czy może z tego, że w pniu kordaita rosły one na różnych wysokościach? |
|
|
|
TPSD filigraniołek
filigraniołek
Dołączyła: 07 Sie 2011 Posty: 79 Skąd: Kowary
|
Wysłany: 2012-03-22, 21:10
|
|
|
Oczywiście mam na myśli fotki rdzeni w przekroju podłużnym z widocznymi komorami powietrznymi |
|
|
|
sandra
Dołączyła: 29 Paź 2010 Posty: 195 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2012-03-22, 23:20
|
|
|
filigraniołek napisał/a: | Rdzeń Koleżanki Sandry znacznie się różni od rdzenia wklejonego przez Kolegę Kornika. |
Różnice w wyglądzie mogą wynikać z samego faktu porównywania skamieniałości - nie ma dwóch jednakowych. Poza tym okaz Kolegi Kornika jest surowy a mój przecięty i wypolerowany. Jednak istota rdzeni, tj. soczewkowate komory są bardzo podobne (nawet pod kątem mineralizacji) w obu eksponatach. |
|
|
|
TPSD kornik
Dołączył: 28 Sie 2010 Posty: 2481 Skąd: Twardogóra
|
Wysłany: 2012-03-23, 16:38
|
|
|
Cytat: | komory są bardzo podobne (nawet pod kątem mineralizacji) w obu eksponatach. | .....ale mój jest ...ładniejszy |
Człek który przenosi góry,musiał zacząć od kamieni.-Doug Horton... lub dynamitu -ja :D |
|
|
|
TPSD korund
Dołączył: 24 Sie 2011 Posty: 1054 Skąd: Sudety
|
Wysłany: 2012-03-23, 19:42
|
|
|
No ciekawa dyskusja...
Podchodząc w ten sposób do sprawy można powiedzieć tak :
- z jednej strony : w przyrodzie nie ma dwóch identycznych rzeczy, każde drewno jest inne, każdy agat jest inny itd, nawet kryształy są różne, choć teoretychnie powinny być identyczne...
- a z drugiej strony wszystkie skamieniałe drewna są podobne do siebie, bo mają pewne cechy wspólne odrózniające je od np. otoczaków kwarcytowych lub innych skał.
Moim zdaniem te rdzenie są podobne i różne zarazem, myślę, że Filigraniołkowi chodziło o skupienie się na pewnych cechach je odróżniających np.:
- rdzeń kolegi Kornika poza tym, że jest ładniejszy oraz nie przecięty, to zbudowany jest w ten sposób, że jedna pustka wypełnia cały przekrój rdzenia,
- natomiast rdzeń koleżanki Sandry, również prześlicznej urody , zbudowany jest inaczej, bo na przekrój rdzenia składa się kilka pustek...
Myślę, że ta różniaca zaintersowała dociekliwego i bardzo wnikliwego Filigraniolka... |
|
|
|
TPSD filigraniołek
filigraniołek
Dołączyła: 07 Sie 2011 Posty: 79 Skąd: Kowary
|
Wysłany: 2012-03-23, 21:10
|
|
|
Tak, właśnie to mnie zaintrygowało: u Kolegi Kornika jedna soczewkowata pustka wypełnia rdzeń od drewna do drewna, natomiast u Koleżanki Sandry wygląda tak, jakby kilka pustek było poukładanych obok siebie w linii poziomej (prostopadłej do długości pnia)... |
|
|
|
|