FAQFAQ   Regulamin   SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Jednoliścienne
Autor Wiadomość
TPSD korund

Dołączył: 24 Sie 2011
Posty: 1054
Skąd: Sudety
Wysłany: 2016-10-02, 20:42   

Przypomina przekrój poprzeczny nadziemnej części kłączy Rhizocaulon huberi z Ratki :
 
 
TPSD kornik

Dołączył: 28 Sie 2010
Posty: 2481
Skąd: Twardogóra
Wysłany: 2016-10-04, 21:12   

Yhm ..zawsze te "trójkątne " przekroje kojarzyły mi się z "okiem opatrzności ".
Chyba zapewne nieświadomie zaistniała pomyłka w podpisie - części nadziemnej nie możemy nazwać kłączem, to już będzie łodyga ....niuans .
W czasach mej świetno...młodo....dawno temu :mrgreen: poszukiwałem tych " oczu opatrzności"...wbrew pozorom jest tych amuletów naprawdę dużo i w różnych nieoczekiwanych miejscach , nie tylko na banknotach dolarowych , ścianach domostw, chorągwiach kościelnych czy kryjówkach wolnomularzy ....ale i jak się okazuje i w palkach wodnych....przypadek? :lol: :lol:

Człek który przenosi góry,musiał zacząć od kamieni.-Doug Horton... lub dynamitu -ja :D
 
 
TPSD korund

Dołączył: 24 Sie 2011
Posty: 1054
Skąd: Sudety
Wysłany: 2016-10-05, 17:55   

kornik napisał/a:
Chyba zapewne nieświadomie zaistniała pomyłka w podpisie - części nadziemnej nie możemy nazwać kłączem, to już będzie łodyga ....niuans .
Oj, Korniczku chyba czepiasz się niepotrzebnie, zresztą nie mając racji... :roll: A może to tylko drobne problemy z czytaniem ze zrozumieniem... Miejmy nadzieję, że to tylko przejściowa niedyspozycja... :-)

Reszt wypowiedzi - bardzo pasjonująca... ;-)
 
 
TPSD kornik

Dołączył: 28 Sie 2010
Posty: 2481
Skąd: Twardogóra
Wysłany: 2016-10-06, 20:06   

Przeczytawszy powyższy tekst , usiadłem zanuciłem "cichoszę"...i wpadłem w zadumę...a może wszystkie podręczniki się mylą? Może faktycznie kłącza bywają nadziemne.....choć w części ..?
I w tej zadumie dostałem olśnienia . Pewnie że są ! Przecież jak już zostaną wykopane,czy też wyłowione...wręcz muszą takie być !
Następnie spostrzegłem że tę prawdę , jakże odkrywczą ,można odnieść i do innych dziedzin np . taka ryba lądowa ..no musi być lądową (!) skoro wyciągnięto ją na brzeg ....trudno nie dostrzec w tym logiki. :lol: :lol: :lol:
Ubawiłem się po pachy wyobrażając sobie jaką to mogło by poczynić rewolucję w sklepach rybnych. Te wszystkie stoiska ,hurtownie ,giełdy , traulery ( ale tam to chyba już nie będzie ryba naziemna ale ...pokładowa ?) :lol: :lol:

Czepianie się jak to określiłeś nie specjalnie mnie bawi ( nie tak jak te ryby :lol: ) , moją intencją było li tylko grzeczne zwrócenie uwagi co do ...niuansu.

Co do czytania ze zrozumieniem...masz rację w zupełności , z pewnymi tekstami , mimo usilnych starań mam kłopot ..i chyba pozostanie mi tylko podziwianie obrazków.

Reasumując- czy aby Szafirku nie nastąpiło u Ciebie tak zwane: samozaoranie?
Z niecierpliwością oczekuję odpowiedzi choć nie wiem czy będę ją w stanie odczytać.... ze zrozumieniem. ....oczywiście ...że z zrozumieniem.. :lol: :lol: :lol:

DEFINICJA

[ Dodano: 2016-10-06, 21:20 ]
....na ulicach cichosza na chonikach cichosza ...
. nie ma już filetów z morskiego rybosza....
...tu cichosza ,tam cicho..
....szaro ,brudno i zima...
nie ma już węgorza i nie ma już fish'a..

Człek który przenosi góry,musiał zacząć od kamieni.-Doug Horton... lub dynamitu -ja :D
 
 
sandra

Dołączyła: 29 Paź 2010
Posty: 195
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-10-07, 15:41   

Dziękuję koledze Kornikowi za dbałość o poprawne stosowanie terminów botanicznych na naszym Forum i link do definicji kłącza.

Wszyscy wiemy czym mniej więcej jest łodyga. Warto zwrócić uwagę na złożoność pojęcia i uściślić, co dokładniej obejmuje. Tym bardziej, że u różnych grup roślin łodyga miewa inne rozmiary, pokrój, budowę – i co się z tym wiąże – określana jest rozmaitymi nazwami.

Z naszego klimatu znamy drzewa takie jak dęby, sosny, topole i inne – mówimy, że mają pnie, jednak pnie te są łodygami drzew. Łodygami są też kłodziny paproci drzewiastych i palm oraz źdźbła u traw (w tym trzcin). Specyficznymi, przekształconymi łodygami są również, np. kłącza (m.in. paproci) i rozłogi.

U trzcin nadziemną część rośliny tworzy łodyga – źdźbło, a podziemną kłącze. Budowa anatomiczna wskazuje, z którą z nich mamy do czynienia. Ukazują to skamieniałości Rhizocaulon huberi zaprezentowane w pierwszym poście tego tematu: przekroje przez łodygi - z charakterystycznym trójkątnym rysunkiem - (fot. 4-6) oraz przez kłącza (fot. 2 i 3).

I oczywiście zamiast „pień” (np. brzozy) możemy powiedzieć „nadziemna część korzenia”, jednak nie do takich wypowiedzi powinniśmy dążyć na forum o tematyce paleobotanicznej.
 
 
TPSD korund

Dołączył: 24 Sie 2011
Posty: 1054
Skąd: Sudety
Wysłany: 2016-10-07, 19:02   

sandra napisał/a:
I oczywiście zamiast „pień” (np. brzozy) możemy powiedzieć „nadziemna część korzenia”, jednak nie do takich wypowiedzi powinniśmy dążyć na forum o tematyce paleobotanicznej.
No właśnie : dokładnie takie było wtedy moje podejście oraz rozumowanie... :-P
Opisując zamieszczone zdjęcie, nie wiedziałem jeszcze z czym dokładnie mam do czynienia. Dlatego wydawało mi się, że bezpiecznie będzie nazwać to częścią nadziemną kłącza Rhizocaulon huberi. Tym bardziej, że skamieniałości opisane jako Rhizocaulon huberi obejmują kłącza wraz z wyrastającymi z nich innymi częściami, również nadziemnymi (pędy, źdźbła).

Wydawało mi się, że jest to określenie dość bezpieczne jak na początkującego amatora przystało : wszak nie nazywam tej części po imieniu.

Po dokładniejszym zgłębieniu tematu postaram się opis nieco poprawić.
To co widzimy na zdjęciu przypomina przekrój poprzeczny nadziemnej części skamieniałości Rhizocaulon huberi z Ratki :


Cóż, człowiek uczy się całe życie, a i czasami może dobrze się pośmiać przy tym... ;-)
 
 
TPSD kornik

Dołączył: 28 Sie 2010
Posty: 2481
Skąd: Twardogóra
Wysłany: 2016-10-08, 18:00   

korund napisał/a:

Cóż, człowiek uczy się całe życie, a i czasami może dobrze się pośmiać przy tym...

"UCZĄC BAWI, BAWIĄC UCZY głosi motto prosektorium akademii medycznej.

sandra napisał/a:
I oczywiście zamiast „pień” (np. brzozy) możemy powiedzieć „nadziemna część korzenia”, jednak nie do takich wypowiedzi powinniśmy dążyć na forum o tematyce paleobotanicznej.


korund napisał/a:
Wydawało mi się, że jest to określenie dość bezpieczne jak na początkującego amatora przystało


:lol: :lol:
równie bezpieczne jak nazwanie nogi... częścią paznokcia., lub że ogon merda psem.

Człek który przenosi góry,musiał zacząć od kamieni.-Doug Horton... lub dynamitu -ja :D
 
 
TPSD korund

Dołączył: 24 Sie 2011
Posty: 1054
Skąd: Sudety
Wysłany: 2016-10-14, 19:42   

Coś mi to przypomina... ;-)



Jakieś skojarzenia... ?

[ Dodano: 2016-10-14, 21:10 ]
sandra napisał/a:
U trzcin nadziemną część rośliny tworzy łodyga – źdźbło, a podziemną kłącze.

Drążąc troszkę temat, dotarłem do takiego podziału :



Jeśli dobrze rozumiem, łodyga podzielona została na trzy części :
- część podziemną (H),
- część naziemną (I),
- oraz część górną (J).
 
 
TPSD kornik

Dołączył: 28 Sie 2010
Posty: 2481
Skąd: Twardogóra
Wysłany: 2016-10-14, 21:46   

korund napisał/a:

Jeśli dobrze rozumiem, łodyga podzielona została na trzy części :
- część podziemną (H),
- część naziemną (I),
- oraz część górną (J).
bardzo dobrze. Część podziemną ( podwodną) nazywamy kłączem.
( w niektórych publikacjach można znaleźć wyjątek , a mianowicie rozłogi jako "kłącza nadziemne" , przykładem może być na przykład truskawka ).

Skojarzenie co do zdjęcia...uwaga - odpowiedź zawiera kontrowersyjny skrót myślowy ,obarczony moim wesołym postrzeganiem świata :mrgreen: więc jeśli jest to dla ciebie problem zrezygnuj z dalszego czytania....chociaż pewnie będziesz żałować .

Biedronka z kłaczkiem :lol:

...a poważniej być może jakiś organ spichrzowy.

Człek który przenosi góry,musiał zacząć od kamieni.-Doug Horton... lub dynamitu -ja :D
 
 
TPSD korund

Dołączył: 24 Sie 2011
Posty: 1054
Skąd: Sudety
Wysłany: 2016-10-14, 22:10   

kornik napisał/a:
bardzo dobrze. Część podziemną ( podwodną) nazywamy kłączem.
Tak, ale chciałem raczej pokazać, że tu łodyga ma też część podziemną... Poza tym, często podaje się, że kłącze jest podziemną częścią łodygi...

kornik napisał/a:
( w niektórych publikacjach można znaleźć wyjątek , a mianowicie rozłogi jako "kłącza nadziemne" , przykładem może być na przykład truskawka ).
Takich wyjątków jest więcej... Widziałeś kiedyś kłącza kasaćców (potocznie irysów) ?

kornik napisał/a:
...a poważniej być może jakiś organ spichrzowy.

Dokładnie, zgadzam się :-) Ja bym nawet zaryzykował - Rhizocaulon z przyległościami... tj. kompletny... ;-) ;-) ;-)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group. Style modified by NeXuS